Zawody czyli sprawdzian strażaka

Paweł

Komandos napisz ten temat mi sie to nie przyda Very Happy

i tak przecież nie startuje w zawodach Razz

Komandos

taa a na stadionie to kogo dzisiaj widziałem????

Wolly

po zawodach bedzie tylko skład i czasy jakie uzyskaliśmy a reszte przemilczymy bo zawody sa co roku!!!!!!!!!!!

Paweł

To był przypadek towarzyszyłem mojemu OSP Very Happy

Wolly

jutro zawody o godzinie 9.00 do kościoła na 8.00 i lota za nami do bEŁŻC

Komandos

Cóż moge powiedzieć, zaraz ide w kime bo trzeba sie wyspać. W tym miejscu życze powodzenia wszystkim którzy będą startować w zawodach (konkurencji również). Troszke sie stresuje bo to moje pierwsdze zawody w życiu ale może jakoś to będzie, bylebym sie nie zwalił z tej ściany (co sie czasem zdarzało). Jeszcze raz powodzenia.

Komandos

NO I PO ZAWODACH......
Widze że jako pierwszy ze zwycięskiej drużyny odwiedziłem forum od czasów zawodów. A więc pozwole sobie w imieniu swoim oraz kolegów z drużyny poinformować ludność o wyniku zawodów w sporcie pożarniczym w dniu 7 maja 2006 roku. Wyniki w gminie bełżyce są następujące:

1 miejsce - OSP Babin Laughing

2 miejsce - OSP Jaroszewice
3 miejsce - OSP Bełżyce

5 albo 6 miejsce OSP Radawwczyk

Myśle że poszło całkiem nieźle biorąc pod uwagę że większość naszego składu to sami "młodzi". Nie tylko byliśmy najlepsi w gminie ale też w czołówce (jeśli nie na samym poczatku) wśród 45 drużyn. A przed kościołem Dzidziunio mówił że to bedzie cud jak zdobedziemy pierwsze miejsce hehe. Mogło być jeszcze lepiej ale trzeba sie cieszyć ze zwycięstwa. W najbliższym czasie zamieścimy na forum zdjecia z zawodów oraz filmik z naszej "bojówki".

Bendżi

Stało się to co miało się stać. Drużyna OSP Babin poraz kolejny znalazła się na I miejscu w zawodach strażackich. I dlatego jestem z tego jeszcze bardziej szczęśliwy, ponieważ miałem zaszczyt przyczynić się do tego zwycięstwa. Co prawda zawód miałem trudny ponieważ najmniejszy błąd popełniony z mojej strony mógł się skończyć po prostu "utratą jajek". No ale jeżeli tutaj jestem, to znaczy że wszystko jest ze mną wporządku. Very Happy

Komandos

Jedno jest pewne: do zwycięstwa przyczynił sie każdy. Może w bojówce są funkcje ważniejsze i mniej ważne ale napewno w sztafecie liczy sie każdy. Dlatego było to troche stresujące że przez błąd jednego zawodnika cierpią wszyscy. U nas naszczęście tak owych błędów nie było (i oby nigdy nie wystąpiły). Dzięki chłopaki za udaną wsółprace i oby tak dalej a daleko zajdziemy. Pozdro dla strażaka który nie miał tyle szczęscia (a może umiejętności...) co ja i spadł ze ściany, tą chwile uwieczniliśmy z Bendżim aparatem więc moze niedługo zobaczycie co mam na myśli.

Spider

Gratulacje panowie wprawdzie nie byłem na zawodach ale wiecie jak Babin wygrywa to się wie Very Happy

liczę na to że za rok też wygracie Very Happy

Adeczka

No pewnie zapodalibyście jakiejś fotki! Ja niestety nie byłam, jakoś tak wyszło z przyjemnością zobaczę co staraciłam!!! Potem - jak wróciliście - to mi mama powiedziała,że szkoda że jej nie powiedziałam bo byśmy rowerkami sobie skoczyły! Normalnie szok~! Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina!!!! Blue_Light_Colorz_PDT_41 Blue_Light_Colorz_PDT_14 Blue_Light_Colorz_PDT_32

ILoOnCiA:)

A ja poszłam na końcówke:))ale i tak było co oglądac:D tyle chłopakow ze hohooho:))
nooo i bravo za zajecie 1-ego miejsca:))ChŁoPcY jeStEm Z WaS DuMnA:)) Razz

Wenia

gratuluje 1 miejsca Smile

ja jestem dumna rowniez z chlopakow z jaroszewic no w koncu 2 miejsce zajeli Smile

Bylam na zawodach no i spoko bylo Smile

niezla brechta szla z niektorych lepkow jak sie wpieniali jak cos nie wyszlo hihi Very Happy

no to chyba tyle pozdro Smile

Paweł

No spoko gratuluje, ale też my zaczeliśmy trenować 3 dni przed zawodami, ale mniejsza z tym. A propo zawodów jaką nagrode dostaliście??

Komandos

No chłopie to wasza sprawa kiedy zaczeliście trenować, nikt wam nie zabraniał wcześniej więc nie zrzucajcie na nikogo winy. Ja nie zdradze kiedy my zaczeliśmy bo obowiązuje mnie tajemnica zawodowa. Rozbawiła mnie natomiast jedna sytuacja. Na zawdoach z 10 minut przed naszą sztafetą leżałem sobie na boisku i się rozciągałem i słysze taką rozmowę między strażakami:

- ej kiedy wy zaczeliście trenowac??
- człowieku, wczoraj dopiero pierwszy raz węże wyciągneliśmy od tamtego roku
- hehe to tak samo jak my

mniej więcej tak to było, nie wiadomo czy to prawda

A co do nagród to każdy z nas dostał telefon stacjonarny bez przewodowy SIEMENS Gigaset A140. Patrzyłem na allegro to takie modele chodzą po około 100zeta, no nieźle jak na pierwszy raz. Szczerze mówiąc wolałem piłke dostać jak któraś z drużyn. ALe nie jest tu najważniejsza. Najważniejsze było poczuć smak zwycięstwa który czuje do dziś i jeszcze długo będe czuł. Podczas powrotu panowała troche smutna atmosfera. W samochodzie nie było słychać rozmów jedynie dźwięk syreny. Może dlatego że mogło pójść jeszcze lepiej a może dlatego że nie do wszystkich dotarło jeszcze że wygraliśmy. Za to w remizie juz każdy wiedział. Może lepiej żeby niektórzy nie wiedzieli co było dalej...