Biegi

Komandos

No więc teraz ja uprawiam oprucz parkoru mianowicie biegi na różne dystanse. Zaczołem biegać we wrześniu. Wtedy biegałem jeszcze z Tomim (pozdro dla niego). Na początku było ciężko, robiliśmy kilka przystanków na odcinku 5km. Ale później biegaliśmy już bez przystanku i co dzień mielismy lepszy czas. Później zwiększyliśmy dystans do 8km. Pierwszy czas jaki uzyskaliśmy na tym odcinku to niecałe 42min (ale była wtedy ulewa). Później zaczoł się październik i Tomi poszedł na studia i dalej musiałem biegać sam. Trenowałem dwa miesiące aż porawiłem ten czas do nieco ponad 32minut (Boże, jak wtedy zawalałem). Co wtorek chodziłem na stadion i biegałem na 1000m osiągając najlepszy czas 3:29 Biegałem aż do 16 listopada 2005 roku kiedy stało się "to". Dorwała mnie kontuzja z której lecze się do dziś. Kurde, akurat jak zrobili światła po południowej stronie Babina. Lekarz zalecił przerwę w bieganiu aż do 1 lutego. Ale potem jade od nowa. Poszukuje ludzi chętnych do biegania ze mną (warunek: troche kondychy) Pozdrawiam

Paulinka

Moze ja? Nie zartuje! Ja sie nadaje <lol> na darg sprzedawac z babcia jajka! hehe! zartuje! moze wkoncu sprobuje! Ale chlopaki z was sportowcy! Fajnie! Damian pamietaj nigdy nie badz pragnieniem tylko sprajtem! hehe! Very Happy

Rudy

doman jak chcesz to ja moge se pobiegac z toba pozdro

Komandos

[link widoczny dla zalogowanych]

To jest właśnie moja 8-kilometrowa trasa do biegania. Raz zrobiłem dwa okrążenia. Serio (czyli w sumie 16km). W związku z poważną kontuzją nie biegałem już ponad dwa miechy. Napisałem wczesniej że 1 lutego konczy mi sie zwolnienie i znowu zaczynam trening. Jednak na ten czas zaplanowaliśmy kręcenie filmu (Parkour Forever) więc przez pierwsze dni lutego bede trenował triki do filmu. A od drugiego tygodnia zaczne powoli cos biegać. Narazie tak po kilka kilosów. A po feriach wróce do standardowego dystansu 8km. I znowu zaczniemy ze Ślimakiem (pozdro dla niego) chodzić częściej na stadion jak to było co wtorek po lekcjach. Bo ostatnio to byliśmy dwa tygodnie przed feriami i wtedy było jakieś
-3*C i 5cm-wa warstwa lodu i śniegu ale i tak zrobiliśmy trzy kółka. Ale z nas wojowniki!!! Dobrze że teraz zrobili światła w południowej dzielnicy babina więc teraz bedzie można biegać o każdej porze. Nadal poszukuje chętnych do biegania.
P.S. Rudy zobaczymy...

Tomi

Tu gdzieś mowa była o mnie. Zobacze w sumie jak się losy potoczą i jak mi plan ułoża na drugi semestr ale może i ja od czasu zrobie jakiieś kółko razem z tobą(tylko może nie jak wtedy co pierwszy raz biegliśmy dłuższą trase bo znów nie znajdzie sie na nas żadnej suchej nitki) bo trzeba bedzie kondyche utrzymać bo jak wypali to co próbuje załatwić to by było super a kondycja wtedy jest połową sukcesu:)

Oktawia

Lubie biegi. Często biegam ze swoją kumpelą Martusią, ale tylko na lekcjach w-f hehe. Od wiosny mamy zamiar zacząć biegać na poważnie, ale nie jestem pewna czy to wypali. Musimy zadbać o kondycje i dobry czas, żeby na zawody jeździć i wygrywać.

Oktawia

Jeszcze jedno co do Pauli. Ona nawet nie przebiegnie odcinka od mojego domu do szkoły, no moze z paroma przystankami. A tak się wyrywa do biegania na 8 km. Hehe!

Rudy

oktawia paula jeszcze pewnie nie biegała na taki dystans spróbuj z nią i zobaczymy jakj szybko wymiąknie

Komandos

TmK_00

Pierwsze moje biegi zaczęły się w listopadzie 2005 roku. Wczesniej mnie jakoś nieciągnęło do tego żeby biegac, pozatym paliłem dość dużo. Po 2-3 treningach powiedziałem sobie że nie dam rady raczej biegac i to nie dla mnie, co chwile mnie kolka łapała He i szybko doznawałem zmęczenia. Od połowy listopada nie palę i myśle że już nie sięgne po fajki. Na początku biegałem z koleżanką he , ale teraz zostałem sam i myśle że znajde jakiegoś kompana co bedzie biegał ze mną a jak nie no to trudno sam bedę biegał. Ostatnio przerwałem moje biegi z powodu śniegu !! nie wszytkie chodniki i sciezki są odśnieżone , pozatym biega się niewygodnie he . Jeszcze troche i trzeba wrócić na trasę bo lekki spadek z formy . Pozdrawiam

Wolly

zależy jaki bedę miał plan a pisał bym się na to bo za rok albo dwa do woja i pasowało by poprawić kondyche na krótkim dystnsie jest spox więc to mi odpowiada twoje 8 km
jakby co to się ustawimy

Komandos

Spoko tylko przez dwa tygodnie po feriach musze troche nadrobić kondyche po kontuzji. Bo ty masz dłuższe nogi to bedzie ci lepiej. Teraz jak są latarnie w waszej dzielnicy to będzie sie dużo lepiej biegać (praktycznie o każdej porze). Wrazie co to mam twój nr kom.

Wolly

moze i dłuzszego mam tak tylko ze miesien piwny mi moze troszke przeszkadzac

Komandos

No to po trzech miechach przerwy znowu zaczołem trening.
Pojawiło się jednak kilka porblemików na drodze do szczęścia.
Po pierwsze to słaba widoczność po godz 17 i jest większe prawdopodobieństwo że stuknie cie jakaś bryka. Po niekąd rozwiązałem ten problem i biegam w pingwinie od koszarówki strażackiej i ten mały świecący trójkącik dodaje mi pewności na drodze. Ale jest też drugi bardziej poważny problem. Mianowicie watachy psów panoszące się po południowej dzielnicy Babina (musiałem zawrócić ostatnio bo blokada była hehe). Do Tomiego i e-maxa: nie wiem czy sobie pobiegamy. Bo u was to chyba tylko z kałachem na plecach. Ja chyba narazie bede zawalał pod bloki i z powrotem (no i na stadion co wtorek oczywiście). A później zobaczymy.

Arie · Gość

Zaluje ze nei jestem z babina mam 14 lat ale tez uprawiam biegi i Seido biegam na dystansie 15km zaczynalem od 3 i wtedy bylo nawet ciezko ale teraz mam czas 35 min