Piłka nożna - sezon trwa...

Tomi

Następny mecz rozgrywany na boisku w radawcu planowany jest:
wtorek(11.07.2006) wyjazd koło 19.00
a nastepnym jest duze prawdopodobieństwo ze bedzie :
piątek(14.07.2006) ale to juz ustali sie we wtorek[/i]

ILoOnCiA:)

a moze by sie przydały wam tak cheeladerki(dobrze napisałam;>;> ??) hehhe;PP
dobrze wiedziec ze cos takiego jest to moze kiedys kumpelke wyciagne to wam PoKibiCujemy:D

Wolly

prawie codziennie gramy na boisku w radawczyku o godzinie 20 "cheeladerki" tez moga sie pojawic tylko ze wtedy to juz skonczy sie gra

IwaN

dobrze powiedziane... :> warto przyjsc... poogoladac porywajace widowisko... a przy tym mozna sie posmiac prawie jak pod Prima...

Niedz!u

hmmm to dlatego teraz Babińskie boisko świeci pustkami Very Happy

Aby z chlopakaminieraz wpadniemy i pogramy Wink

Tomi

Wczoraj gralismy w Radawcu na lotnisku. Było po prostu zaje... fajnie.Pogoda dopisała było chłodniej niż zawsze, boisku było zmiękczone przez deszcz wiec poprostu miodzio. Nas było 8:ja, keni, bendżi, żaba, wili,locha i dwóch rudzkich. Z radawca było 4. a od nas do nich doszedł keni i lochacz i gralismy poi 6. Wiadomo kto wygrał. Oczywiscie lepsi.
Kolejne daty wyjadów(prawdopodobnie):

--Środa 19.07.2006
--Piątek 21.07.2006

Podpisano członek zarządu Dżibutti FC

Tomi

Dziś gralismy mecz na boisku w Radawczyku. W którym oczywiscie tyo wygrała druzyna która grała lepiej. Oto poszczególne składy drużyn:
FC Patałachy:Hela,Bendżi, Zaba,Rudzki Junior, no i ja Tomi. Trenerem JANOSIK czili PAweł Janas
Drużyna przeciwna zagrał w składzie liczącym jednego zawodnika więcej ale nam to nie przeszkadzał, a oto ich skład:
FC Gumisie:Wolly(e-max),Bioły,Bober,Locha,Darek Wójtowicz, no i jakiś jeszcze zcłenio ale ja go nie znam. Trenerem Jurek Engel

Mecz budził podziw wśród niezliczonej rzeszy kibiców, którzy to od czasu do czasu robili falę Meksykańską. Kibicom widowisko sie podobało ponieważ gra była zacięta, a zawodnicy walczyli o każdy metr boiska. NAszczeście obeszło sie bez ofiar. Gra toczyła sie do nocy aż nie było widać ani piłki ani zawodników. Po meczu druzyny w zgodzie pojechały uzupełniać płyny. I tak oto minął kolejny dzień z życia MUNDIALOWEGO

Pewnie zastanawiacie sie jaki był wynik

FC Patałachy : FC Gumisie

16 : 12

Bendżi

A no wynik był kożystny, tylko że mi się osobiście nie najlepiej grało. Ale co tam. Dobry był jeden motyw, bo nie jaki "ja" zaproponowałem następujące składy "ALKOHOLICY - ABSTYNĘCI" pomysł ten został natychmias odrzucony, no bo logicznie myśląc, KTO ZAGRA W DRUZYNIE ABSTYNĘTÓW!!!. Więc za wybieranie składów zabrały się osoby logiczniej myślące Very Happy

Wolly

musze pochwalic sie bramka ktora strzelilem dla naszej druzyny po niesamowitym przejeciu pilki od okupanta ruszylem przez pole minowe mijajac miny ktore eksplodowaly pod nogami przeciwnikow i jakim cudem nie dosiegly mnie .strzelilem pilka niczym rudy ze swej armaty i pilka jak blyskawica wpadla w swiatlo bramki podnoszac morale naszej druzyny dziekuje:)

IwaN

e-max... czyli ta bramka byla podobna do tej co ostatnio strzeliles z pomoca Biolego.. hehe

Wolly

NIE WNIKAJ

IwaN

a wiec jednak...

Tomi

NO i co. Minął kolejny dzień piłkarskiego Babińskiego mundialu. i tak oto niestrudzone gumisie wyruszyły w las za poszukiwaniem gumi jagód, a ze po drodze im sie nudziło więc zrobiły sobie piłkę i zaczeli kopać. I tak oto od kopnięcia do kopnięcia zaczeły sie gumisiowe rozgrywki. A to kami kopał do Samiego a to Sami do Zamiego i tak dalej i tak dalej o tym cała historyja. i tak przypadkiem odkrywaja pastwisko w lesie i myśla że to ich boisko. I tak gdy gumisie nie wypiją soku z gumi jagód to myślą ze to jest pastwisko a gdy juz troszeczke zakosztuja usta w soku wtedy pastwisko przeradza sie w Arena Auf Schalke.. I wydaje im sie że ''...mogą wszystko..."

kurde cos nie mam weny

ale jak ktos by nie skumał to w poscie tym są odniesienia do
--mundialu
--zespołu haratacze i i piosenki MY KRÓLOWIE DISCO
--do prawie piłkarzy
--alkoholu

jak znajde wene to go udoskonale ale jakos dzis nie mam

Bendżi

A no właśnie na stadionie Arena Auf Schalke działy się wielkie rzeczy. Mianowicie Gumisie grały przeciwko Smerfom. W drużynie Gumisiów grali: Tami(c)-Tomi, Sami-Żaba i Zami-Bendżi. A w zespole Smerwów: Ciamajda-locha, Osiłek-Hela, Warzniak-Borsuk i Pracuś-Bober. A więc wydawało się że drużyna Gumisiów nie będzie w stanie wygrać ze Smerfami którzy mieli jednego skrzata więcej. Mecz był ustalony na to kto pierwszy trafi 15 bramek. W pewnej chwili wydawało się że Gumisie zostaną wydane Gargamelowi przez drużyne smerfów, w zamian za skrzynie smerfastycznego bimbru, ponieważ przegrywaliśmy 9-14. Lecz gdy Tami przypomniał nam że po meczu czeka nas nagroda "za którą sami zapłacimy" czyli sok z gumi jagód, wtedy Sami i Zami dostali skrzydeł i zeczeli jak ten "Bizon a nawet New Holand" Młucić drużyne Smerwów i w ten oto sposób po Smerfach zostały tylko niebieskie plamy. A mecz skończył się wynikiem 15-14 dla GUMISIÓW.

A i mam taką małą prośbe, jeżeli ktoś by znalazł płuca na boisku to niech się do mnie wzgłosi bo zgubiłem Very Happy

Bendżi

Ludzie przeczytajcie to bo nie często się zdarza żebym ja takiej weny dostał Very Happy